niedziela, 7 grudnia 2014

Android 5.0 Lollipop na Galaxy S5 - Pierwsze wrażenia.

Zapraszam na pierwsze wrażenia z używania systemu Android 5.0 Lollipop na Samsungu Galaxy S5.




Dwa dni temu (5 grudnia 2014r) Kies pokazał mi, że na Galaxy S5 dostępna jest aktualizacja systemu do wersji 5.0 Lollipop. Mimo sprzecznych informacji od użytkowników zaktualizowanych egzemplarzy, postanowiłem zaryzykować i zaktualizować moje urządzenie. Czy było warto? Postaram się w tym tekście odpowiedzieć na to pytanie.





Pokrótce suche dane na temat systemu i aktualizacji. Kies dokładnie nie pokazał, ile waży nowa wersja systemu. Wiadomo jedynie, że potrzeba ok 3Gb wolnego miejsca na wewnętrznej pamięci systemu, aby aktualizacja doszła do końca. Program informuje nas również, że po zaktualizowaniu urządzenia, dostępnej pamięci wewnętrznej będzie około 950mb mniej, niż przed nią. Cała operacja trwa mniej więcej 30minut, ale to również zależy od łącza internetowego, czy samego komputera.
Najnowsze oprogramowanie oznaczone jest symbolem G900FXXU1BNL3. Taka sama jest aktualnie wersja modemu. KNOX został zaktualizowany do wersji 2.3.























To, co pierwsze rzuca się w oczy to wszechobecna biel systemu. Z jednej strony to nie dziwi, ponieważ czysty Android 5.0 na Nexusach też jest wybielony względem wersji 4.4.x. Jednak z drugiej strony - aktualizacja została w pierwszej kolejności wydana właśnie na Galaxy S5, który wiadomo - wyposażony jest w ekran Super-AMOLED. Ekrany te cechują się tym, że nie pobierają energi wyświetlając czarny kolor (piksele nie są aktywne), jak również pobierają bardzo mało energi wyświetlając ciemne kolory, jak szary czy granatowy.
Dlatego też możnaby sądzić, że bateria będzie spadać w oczach. Jednak nie jest tak do końca...






















Pierwsze kilkanaśnie godzin działania na baterii to była jakaś pomyłka. Stan baterii spadał dosłownie na oczach. Jednak potwierdziła się tutaj stara zasada - po wgraniu nowego opgramowania i wykonaniu factory reset (wipe), trzeba dać czas softowi, aby ten ułożył się pod stan baterii. Wyżej zamieściłem aktualne zrzuty ekranu z stanu naładowania. Fakt, że używam telefonu w większości jedynie po WiFi i na zwykłym oszczędzaniu energii. Ale czas prawie 4h 30min działania wyświetlacza, przy pozostałych 48% naładowania baterii robi wrażenie. Taki wynik nie był osiągalny nawet na 4.4.2 KitKat.

Podobnie wyglądała sprawa z ogólnym działaniem systemu i płynnością w pierwszych 48 godzinach używania Androida 5.0. Telefon strasznie mulił, animacje klatkowały, mało które przejście między ekranami działało płynie. Minęło kilka godzin, i jaki jest efekt? Telefon zasuwa aż miło. Nawet na włączonym oszczędzaniu energii z ograniczonym taktowaniem procesora nie czuć jakichś większych spowolnien. Wiadomo, w tym trybie procesor jest ograniczany do 1,7Ghz i dwóch rdzeni, ale i tak jest dobrze.






















Z pozostałych zmian, jakie można od razu zauważyć. Zmieniła się zasada działania powiadomień jak i ich wygląd. Na zrzutach powyżej widać przykładowe powiadomienia na ekranie blokady. Są teraz jasne, po rozwienięciu robią się białe. Wszsytkie przejścia między nimi są bardzo płynne. Nowością są również powiadomienia, jeśli aktualnie używamy odblokowanego telefonu. Do tej pory, gdy nadeszło jakiekolwiek powiadomienie (np z Gmaila), to na pasku statusu przewijała się odpowiednia notka. W Androidzie 5.0 z góry wysuwa się prostokątną informacja na dany temat, która chowa się po kilku sekundach. Proste, ale ładne i wygodne.
























Zmianie uległy też znane samsungowe skróty z górnej belki. Maja trochę inny kontrast, milszy dla oka kolor. No i oczywiście powiadomienia, które wyglądają bardzo podobnie do tych, z ekranu blokady. Działają na tej samej zasadzie. Również posiadają płynne przejścia. Można je również rozciągnąc, aby na szybko zobaczyć ich podgląd.



Zapewne pamętacie pytanie z pierwszego akapitu: Czy było warto aktualizować?
Powiem tak, Android 5.0 Lollipop ma swoje plusy i minusy. Jednak po kilku dniach obcowania z nim, jestem zdania, że plusów jest więcej niż minusów. Białe tła jednak nie zżerają tyle baterii, jakby się mogło wydawać. Optymalizacja troszkę jeszcze kuleje. Google wydało już wersję 5.0.1, miejmy nadzieję, że Samsung zainteresuje się nowszą wersją, która poprawia błędy napotkane w pierwszej wersji 5.0. Jednak obecna w Galaxy S5 kompilacja androida to LRX21T. Ostatnia litera mówi tyle, że i tak jest to już poprawione wersja Androida 5.0.

Tak więc aktualizujcie swoje urządzenia do wersji 5.0, dajcie im kilka dni, po czym efekt na pewno będzie na plus.


Pozdrawiam,
Artur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz